Kladdkaka to tradycyjne szwedzke ciasto czekoladowe. Nazywają go "ciastem błotnym", ponieważ po upieczeniu ma lekko błotnisty, wilgotny i ciągnący środek. Troszkę przypomina brownie.
Wielką zaletą Kladdkaki jest to, że robi się prosto i błyskawicznie. Wystarczy godzina i można podawać - nadaje się dla niespodziewanych gości.
Trochę trzeba poćwiczyć pieczenie, gdyż zostawienie go w piekarniku o kilka minut za długo powoduje, że robi się z niego zwykłe czekoladowe ciasto, bardzo dobre, ale bez efektu "WOW!" :)
Porcja akurat "na raz" dla 4-6 osób.
120 g mąki
3-4 łyżki gorzkiego kakao
2 jajka
180 g cukru (można dodać do 220 g jeśli ktoś lubi bardzo słodkie)
125 g roztopionego masła
3-4 łyżki gorzkiego kakao
2 jajka
180 g cukru (można dodać do 220 g jeśli ktoś lubi bardzo słodkie)
125 g roztopionego masła
2 rządki ciemnej czekolady (opcjonalnie)
Roztapiamy masło z czekoladą (można w mikrofalówce). Studzimy. Jajka ubijamy mikserem na puszystą masę razem z cukrem, dodajemy resztę składników i miksujemy na niskich obrotach tylko do połączenia składników. Wykładamy do tortownicy (niezbyt dużej) i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do około 170 stopni. Pieczemy do 30 minut. Ciasto powinno być z zewnątrz chrupiące i łamliwe a wewnątrz miękkie i lejące. W tym wypadku NIE pieczemy do suchego patyczka.
Można podać już lekko przestudzone i posypane cukrem pudrem. Bardzo dobrze smakuje podane z gałką lodów waniliowych.